Listy do redakcji: Wciąż jesteśmy zastraszani za naszą publiczną działalność na rzecz Turkowian
Marcin Derucki
To już kolejny raz, kiedy ludzie ze stowarzyszenia Ziemia Turkowska są zastraszani, a ich mienie jest niszczone. Tym razem opony zostały pocięte w prywatnym samochodzie Burmistrza Antosika. Rok temu to samo przytrafiło się mnie, a wcześniej przewodniczącej Rady Miejskiej Turku Marioli Kadrzyńskiej-Siwek.
Wszyscy jesteśmy w zarządzie stowarzyszenia, którego członkowie nie boją się głośno mówić o problemach Turkowian oraz publicznie przeciwstawiają się niesprawiedliwości, która dotyka nasze miasto.
Pocięte opony to nie jedyne, co nas spotyka w związku z naszą działalnością. Jesteśmy także zastraszani w inny sposób. Poza tym wielokrotnie publikowane były hejterskie, zmanipulowane filmiki, które miały na celu ośmieszenie i poniżenie nas w oczach opinii publicznej.
Cały czas uważam, że tego typu ataki są wyrazem bezsilności osób, którym nasza publiczna działalność jest nie na rękę oraz którym zwyczajnie brakuje argumentów do prowadzenia cywilizowanej publicznej debaty.
W moim przypadku policja okazała się nieskuteczna. Czy w sprawie pociętych opon burmistrza Romuald Antosik wykryje sprawcę?
Marcin Derucki