Listy do redakcji Platforma Obywatelska w Turku ożyła na bilbordach
Marcin Derucki
Platforma Obywatelska w Turku rozpoczęła kampanię kłamstw. Doszło do złamania prawa wyborczego, o czym powiadomiony został Komisarz Wyborczy. Mieszkańcom zaś należą się wyjaśnienia.
Dramatem jest pisanie, że rewitalizacja parku kosztowała 20 mln i celowe pomijanie przy tym faktu, że Miasto Turek na to kompleksowe przedsięwzięcie pozyskało aż ponad 16 mln zł z Unii Europejskiej. To pomijanie również faktu, że po 40 latach wreszcie naprawiona została struktura przepływów wody z Folusza i stawów, oraz że po dziesiątkach lat ten park wreszcie został zmodernizowany. Wcześniej żaden z burmistrzów Turku nie podjął się tak trudnego zadania.
Nie tysiące, a dokładnie 1309 drzew zostało usuniętych na terenach miejskich w latach 2015-2023. W tym samym czasie posadziliśmy 1381 nowych drzew. Czyli więcej drzew zostało posadzonych niż usuniętych.
Drzewa były przez miasto usuwane z trzech powodów:
1. bezpieczeństwa (kiedy zagrażały ludziom lub mieniu),
2. wichur (wiatrołomy),
3. inwestycji, czyli kiedy konieczność usunięcia wynikała z procesu budowlanego.
Więc nie tysiące, tylko 1309. Natomiast bilans jest na plus, bo więcej drzew zostało posadzonych niż usuniętych.
Zaś co do smrodu, o którym pisze PO w Turku, to niestety tak jest, ale winni tego są:
- firma emitująca odór,
- posłowie na Sejm m.in. z PiS i PO, którzy przez tyle lat „nie mieli czasu” uchwalić ustawy antyodorowej,
- starosta, który wydał pozwolenie na budowę zakładu tej firmy.
Marcin Derucki
źródło: materiał prasowy nadesłany