Listy do redakcji: Ktoś na siłę wciąga PGKiM w kampanię wyborczą
Trwa kampania wyborcza, w której Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej Sp. z o.o. w Turku, nie z własnej woli, zostało rzucone do walki politycznej. Stąd też liczne listy do redakcji, których autorzy przekonują do swoich tez. Nie ma to służyć żadnej dyskusji, tylko osiągnięciu celu politycznego w nadchodzących wyborach.
Właśnie kolejny raz ktoś anonimowo w liście podpisanym rzekomo przez wspólnoty mieszkaniowe zarzuca nam, że pobieramy opłaty za usługę odprowadzania i oczyszczania wód opadowych. Po raz kolejny zatem wyjaśniamy, że ustawa Prawo Wodne nie wskazuje, kto ma ustalać wysokość opłat za usługi związane z deszczówką. Uzyskane przez PGKiM Sp. z o.o. w Turku opinie prawne wskazywały, że nie jest potrzebna uchwała Rady Miejskiej w tej sprawie. Również najnowsze, publikowane opinie prawne podtrzymują to stanowisko. Dlatego nie występowaliśmy do Burmistrza Miasta Turku o podjęcie uchwały w sprawie stawek za deszczówkę.
Zatem to autor listu wydaje się być cyniczny, a nie Przedsiębiorstwo, które działało i działa zgodnie z prawem. Nikogo nie przymuszaliśmy do podpisywania umów na świadczenie usługi odprowadzania wód opadowych i deszczowych. Wprost odwrotnie. Od lat zachęcamy mieszkańców, aby jeśli nie z powodu opłat to z powodu dbałości o środowisko, zorganizowali w swoim zakresie retencję wód deszczowych ze swoich dachów i powierzchni utwardzonych. Taką odzyskaną wodą można podlewać zieleń czy zasilić oczko wodne.
Nieprawdą jest, że Burmistrz Turku nie zareagował w kwestii deszczówki. Na wniosek burmistrza skierowany do Zarządu i Rady Nadzorczej, trwa analiza skutków finansowych rozstrzygnięcia sądowego ws. wód opadowych.
Niestety, sądy w naszym kraju wciąż wydają różne wyroki w sprawie deszczówki. Jedni sędziowie są zdania, że do pobierania opłat za usługę nie jest potrzebna uchwała samorządu, inni zaś uważają, że uchwała jest niezbędna. Wystarczy przejrzeć orzecznictwo, aby się o tym przekonać. Anonimowy autor oparł się na jednej sytuacji i jest przekonany, że ma wiedzę. Być może liczy na czyjąś naiwność, co zresztą nam zarzuca.
Szanowni Państwo, mamy świadomość, że trwa kampania wyborcza i takich listów na zlecenie, pisanych pod potrzeby wyborów i kampanii, prawdopodobnie będzie jeszcze więcej. Mamy też świadomość, że nie robimy niczego wbrew prawu. Jeśli jednak ktoś ma wątpliwości i nie chce ponosić kosztów odprowadzania ze swojej nieruchomości wód deszczowych, to zachęcamy do zrobienia własnej retencji.
Zarząd PGKiM Sp. z o.o. w Turku
źródło: materiał prasowy nadesłany