Formy wyborczej walki są różne. Do tych „pozytywnych” zaliczyć można hity tejże kampanii czyli niezbyt szkodliwe chodzenie po domach w celu zyskania sympatii elektoratu, tudzież fundowanie wyborcom alkoholu (zarówno tego ze sklepu, jak i bimbru) przez niektóre osoby, co żadną tajemnicą nie jest, a raczej lokalnym przedwyborczym folklorem. Za ów „folklor” w sensie negatywnym należy uznać to, jak pewien wandal – tudzież kilku wandali – obszedł się z domem jednego z kandydatów Kongresu Nowej Prawicy. Nieznany sprawca „ozdobił” jego elewację roztrzaskanymi jajkami. Do takiego zdarzenia doszło aż dwa razy w przeciągu kilku ostatnich dni.

Głos w tejże sprawie zabrał prezes lokalnych struktur KNP, zarówno przybliżając nam sprawę podczas rozmowy telefonicznej, jak i wydając stosowny komunikat na facebooku. – Zdążyliśmy już przyzwyczaić się do niszczenia plakatów wyborczych, zdążyliśmy przyzwyczaić się do anonimowego obrażania w internecie. Istnieją jednak pewne granice, których przekraczać nie wolno, a mimo to zostały one naruszone w ostatnich dniach. NIGDY nie przyzwyczaimy się i nie pozwolimy na bezkarne obrzucanie jajkami(!) domów naszych członków, a to właśnie nastąpiło... i to dwukrotnie – pisze Piotr Bukowiecki.

Zdaniem prezesa Bukowieckiego wspomniane akty wandalizmu to nic innego, jak wypowiedzenie wojny nowej politycznej sile, która zagraża zabetonowanym układom, wynikające z bezradności i braku rzeczowych argumentów. – "Niestety" Stara Gwardio: TEJ SIŁY JUŻ NIE POWSTRZYMACIE! Nie zniechęcicie nas nigdy do działania, a tego typu zagrywki są naszym paliwem i motywują nas do dalszego działania! – zapowiada Piotr Bukowiecki na facebookowym fanpage'u „Kongres Nowej Prawicy – Turek”.

AW