Marszałek województwa świętokrzyskiego Adam Jarubas był najważniejszym, ale nie jedynym  gościem tego wydarzenia. W TIP pojawili się ponadto: poseł do Parlamentu Europejskiego  - Andrzej Grzyb, wicemarszałek Województwa Wielkopolskiego - Wojciech Jankowiak, starosta powiatu tureckiego – Mariusz Seńko oraz radna Sejmiku Województwa Wielkopolskiego – Anna Majda.

W czasie spotkania poruszony został temat sytuacji gospodarczej naszego powiatu. Jak zauważył Andrzej Grzyb, Turek zasługuje na takie właśnie spotkania i na poświęcenie mu szczególnej uwagi, ponieważ jest to miejsce, stanowiące żywy przykład tego, jak zmienia się polska gospodarka. Gospodarka, dla której energetyka jest pewnym stabilizatorem i niestety w Turku i okolicach ta stabilizacja może zostać bardzo zachwiana. Europarlamentarzysta mówił o tym, że niestety paradoksalnie nasz region jest karany za to, że posiada wręcz zbyt dobre złoża węgla. Polityk wskazał, że Unia Europejska aż 53% energii importuje, wydając na to co dnia około miliard euro, więc sprawa własnych zasobów powinna być w związku z tym niezmiernie ważna. Niestety jak widać, sytuacja wygląda inaczej. – Uważamy, że wszystko to, co się w tej materii toczy - energia, klimat, dostawy, zasoby własne, budowanie solidarności energetycznej, negocjowane umowy w strefie wolnego handlu - to jest ogromna odpowiedzialność. My Polacy reprezentujący Polskę w Parlamencie Europejskim doskonale to rozumiemy. Staramy się w taki sposób działać, aby nie było arbitralnych rozstrzygnięć, których potem na szczeblu krajowym nie da się rozwiązać. Przypomnę, że pierwsze decyzje w tej sprawie zapadły w roku 2007, gdy zgodziliśmy się na obecny pakiet klimatyczno-energetyczny – mówił europoseł Grzyb.

Jak zauważył  w dalszej części spotkania wicemarszałek Wojciech Jankowiak, Wielkopolskę nękają rozmaite problemy. Nawet gdy są one związane z energetyką, to mają diametralnie różne oblicza. Podczas gdy w Turku i okolicach problemem jest widmo kresu działalności elektrowni i kopalni, to w pobliżu Rawicza czy Gostynia pojawiają się napięcia, związane z tworzeniem nowych odkrywek w celu pozyskania pokaźnych złóż węgla. Tam władze muszą radzić sobie z oporem rolników, którzy są przeciwni temu, by teren stracił charakter rolniczy. Co może być lekiem na problemy wielu Wielkopolan? Może nim być korzystanie ze środków europejskich. Setki milionów euro wydane zostaną na wspieranie rozwoju gospodarczego, na rozwój nowych technologii, tworzenie nowych podmiotów gospodarczych. Trzeba tylko tych pieniędzy nie przejeść. Jak zauważył wicemarszałek, konieczne jest też przygotowanie rynku pracy do zamknięcia kopalni czy elektrowni. Ludzie muszą zyskać kwalifikacje, które pozwolą im poradzić sobie w nowej rzeczywistości. Trzeba myśleć o systemie kształcenia. Konieczna będzie współpraca wójtów i burmistrzów z przedsiębiorcami, gdyż nie wszystko da się rozwiązać administracyjnie.

O tym, że taka współpraca będzie miała miejsce, mówił starosta Seńko: – Istotne będą spotkania. Będziemy je organizować w gronie wójtów, burmistrzów, przedsiębiorców, po to, żeby faktycznie wykazać współdziałanie sektora prywatnego biznesu, jak i instytucji publicznych, w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego, które będzie musiało wziąć na swoje barki te obciążenia, które się za chwilę na rynku pracy - i nie tylko na rynku pracy - pojawią.

Przybyły do siedziby TIP Adam Jarubas przekonywał podczas spotkania o tym, że jest mu znany problem kresu działania sektora energetycznego w Turku,, mówiąc przy okazji, iż trzyma kciuki za burmistrza Antosika, który przebywa w Niemczech  w celu zapewnienia miastu nowego źródła ciepła. Adam Jarubas dziękował również za przybycie do TIP lokalnym biznesmenom mówiąc o tym, że to właśnie im należy się uwaga polityków i szczególne uznanie, ponieważ 2/3 polskiego PKB generują małe i średnie firmy. To właśnie takie przedsiębiorstwa, dając miejsca pracy, mogą w trudnych czasach zminimalizować skutki kryzysu. By to się jednak stało, przedsiębiorcy muszą chcieć ulokować swe środki w Tureckiej Strefie Inwestycyjnej. – Po rozmowie z panem starostą Seńko będę mocno uczulał pana premiera Piechocińskiego, żeby tutaj instytucje, które służą przyciąganiu inwestycji, jak Agencja Informacji Inwestycji Zagranicznych, chciały poszukać inwestorów na te kilkadziesiąt hektarów, które są już w Turku przygotowane przez lokalne władze. Inwestorów, którzy chcieliby zainwestować, stworzyć pewien rodzaj projektu czy programu osłonowego, dla ludzi, którzy będą zmuszeni do odejścia z energetyki. Takie stoi przed nami wyzwanie.

Adam Jarubas stwierdził, że opuści Turek zainspirowany naszą zaradnością, wolą promowania przedsiębiorczości, a także zjawiskiem niezauważalnym w wielu powiatach czyli zjawiskiem kształcenia młodzieży w porozumieniu z przedsiębiorcami. Kandydat na prezydenta mówił o tym, że jest pod wrażaniem tego, że w ZST kształci się młodzież właśnie tak, by nastolatkowie bez problemu znaleźli potem pracę nie tylko w kraju, ale też w renomowanych przedsiębiorstwach za granica, a  tymczasem w wielu innych samorządach kształcenie polega raczej na zapewnianiu pracy nauczycielom, stąd pojawiają się tak kiepskie pomysły, jak. np. powołanie do życia klas typu „technik administracji”.

AW