Termomodernizacja czyli klapa?
Ocieplenie budynku szpitala, przebudowa szeregu instalacji, montaż "solarów" – być może już niebawem realizacja działań za kwotę ok. 3,6 mln złotych okaże się mitem lub wielką bolączką. Podczas XV sesji Rady Powiatu zebrani w sali im. Solidarności dowiedzieli się, że proces termomodernizacji szpitala – zainicjowany w 2008 roku – wisi na włosku.
Takimi rewelacjami z uczestnikami obrad podzielił się Zbigniew Bartosik. – Proszę Państwa, przygotowany projekt termomodernizacji zawiera tak wiele błędów, że on nigdy nie powinien zostać podpisany (…) Poprawiony projekt - nie obejmujący już wykonywanych z naszych pieniędzy remontów apteki i izby przyjęć - zawiera również bardzo wiele błędów i został on podpisany w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Poznaniu w dniu 29 października 2010 roku – mówił starosta.
W szczegóły zagłębił się Dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Ochrony Zdrowia, który mówił, iż swego czasu projekt dotyczący termomodernizacji trzeba było wnieść w określonym terminie, a często w takich przypadkach działa się na "łapu capu". Jak można było się dowiedzieć w czasie XV sesji, projekt ów zawiera np. zbyt dużą ilość łazienek (co zwiększa koszta), a kaloryfery muszą trafić na ścianki, których jeszcze nie ma. Przykładów tego typu zawirowań ma być więcej. Pan Maciej Rosiak zauważył, iż swego czasu o rozmaitych krytycznych spostrzeżeniach informowany był starosta Ryszard Bartosik, lecz to nie znalazło odzwierciedlenia np. w stosownym protokole.
– Panowie. Do roboty! Po prostu do roboty - tak na stawiane zarzuty odpowiedział Ryszard Bartosik. – Od tego jesteście, żebyście się takimi sprawami zajmowali. Były starosta mówił, że wspomniane działania były skuteczne, a środki na remont szpitala zostały pozyskane. Lokalny lider PiS dopytywał także, co w tym złego, że pacjenci turkowskiego szpitala mieliby więcej łazienek. Samorządowiec ponadto zauważył, iż błędy w tego typu projektach zdarzały się i będą się zdarzać. Radny wyraził opinię, iż władze powiatu są od tego, by takie kłopoty przewidywać i rozwiązywać, a nie użalać się nad zaistniałą sytuacją.
Budząca emocje inwestycja ma zostać wedle założeń w 85% sfinansowana ze środków zewnętrznych. Głos w kwestii tego, jak pozyskiwał pieniądze Ryszard Bartosik zabrał więc radna Dzieciątkowska-Pieścik. – Z tego co nas poinformowano, to te pieniądze będą do wzięcia, jeśli projekt zostanie wykonany, osiągnięty zostanie założony cel. (...) Jest więc ryzyko, że jeśli to będą tak duże zmiany w projekcie, to Fundusz może tego nie uznać.
Kwestia domniemanej wadliwości planu termomodernizacji skutecznie podgrzała atmosferę na sali obrad. Zastanawiano się min. nad sposobem poruszenia tematu podczas sesji, jak i merytorycznym przygotowaniem radnych do podejmowania ewentualnych decyzji. Jak wielokrotnie podkreślano, problem jest poważny. Prawdopodobnie do wykonania prac budowlanych zabraknie około 800 000 zł, choć starosta zauważył, iż może chodzić nawet o milion. Być może trzeba będzie ratować inwestycję, jakimś cudem wysupłując pieniądze. Inną opcją jest zapłacenie za wykonane już prace i zamknięcie inwestycji na tym etapie. Konieczne okazać się może spotkanie samorządowców podczas sesji nadzwyczajnej.
AW
Akadiusz Wszędybył dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72