Rynek to kulturalna „kaplica”?
W dniu 20 września Miejski Dom Kultury w Turku gościł kolejne ze spotkań, organizowanych w ramach konsultacji nad planem renowacji placów Wojska Polskiego i Sienkiewicza, a także przylegających do nich ulic. Uczestnicy wydarzenia wysłuchali przychylnych opinii na temat układu przestrzennego miasta, jak i krytyki dotyczącej miernej frekwencji imprez, odbywających się w jego centrum.
Co warte odnotowania, w porównaniu z poprzednim spotkaniem ilość osób zainteresowanych dyskusjami na temat rewitalizacji raczej się nie zmniejszyła. „Pierwsze skrzypce” w czasie czwartkowego wydarzenia grała ponownie ekspert w dziedzinie gospodarki przestrzennej, wieloletnia pracownik administracji samorządowej, biegła sądowa w zakresie planowania przestrzennego, była dyrektor Departamentu Polityki Regionalnej Ministerstwa Gospodarki i Pracy oraz radca Ministra Rozwoju Regionalnego. Dagmara Mliczyńska-Hajda podjęła się krótkiej analizy przestrzeni Turku, które to miasto – jej zdaniem – charakteryzuje się uporządkowaniem, klarownością oraz – co ciekawe – żywotnością nawet w późnych godzinach nocnych.
Urbanistka podzieliła się z zebranymi w sali MDK garścią konkretnych danych. Zainteresowani dowiedzieli się, że w przypadku centrum Turku nie mamy bynajmniej do czynienia z procesem nagłego wyludniania itp., a przez Plac Wojska Polskiego przewija się w ciągu godziny ok. 760 samochodów, co jest wynikiem godnym drogi krajowej. Fakt ten połączony z wąskimi szerokościami chodników sprawia, że piesi w porównaniu z kierowcami stają się uczestnikami ruchu, będącymi w „defensywie”. Z kolei dla rowerzystów problemem są krawężniki, choć nie tylko dla nich. Jak zauważyła Dagmara Mliczyńska-Hajda, dla osoby poruszającej się na wózku inwalidzkim przejechanie przez centrum Turku jest praktycznie niemożliwe.
Podczas konsultacyjnego spotkania gorzkich uwag pod adresem rozwiązań architektonicznych i drogowych, zastosowanych w naszym mieście, bynajmniej nie zabrakło. Sama ekspert mówiła o tym, że w Turku brakuje miejsc, w których można np. posłuchać muzyki na żywo, nie ma przestrzeni przeznaczonej dla koncertów itp. Nie najlepsze zdanie o tym, jak sprawdza się centrum jako arena wydarzeń kulturalnych miał jeden z turkowian. Uczestnik dyskusji stwierdził, iż ostatnie Mehofferowskie Klimaty można określić mianem „kaplicy”, z powodu braku ludzi, a kiepską frekwencję można było zaobserwować także podczas występu orkiestry z Wiesmoor.
W trakcie debaty głos w sprawie przyszłości Placu Wojska Polskiego i Sienkiewicza zabrało kilka osób. Przykładowo Makary Górzyński mówił o tym, iż kwestia zamknięcia lub nie ruchu dla aut w centrum nie jest sprawa prostą, „zero-jedynkową”. Konkretnymi pomysłami z uczestnikami debaty dzielił się Dawid Marszałkowski, który mówił o tym, że gdyby z Kolskiej uczynić ulicę jednokierunkową i zastosować na niej skośny sposób parkowania, to zamiast miejsc dla ok. 43 aut mielibyśmy ich aż 106. Z kolei Dariusz Młynarczyk wskazywał na rynek, jako na miejsce spotkań. Jacek Sulkowski i Marcin Leszczyński także postulowali konieczność wykorzystania tej przestrzeni dla celów życia kulturalnego, a wszystko to powinno odbyć się przy osiągnięciu wielopokoleniowego konsensusu.
Debatę problemową mamy już za sobą, ale proces konsultacji społecznych trwa. Daty kolejnych spotkań to 26:09, 04.10, 10.10 i 24.10.2012r.
AW
Akadiusz Wszędybył dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72