Gwoli ścisłości - w porządku obrad XXII Sesji znalazło się podjęcie uchwały w sprawie uchwalenia „Programu współpracy Powiatu Tureckiego z organizacjami pozarządowymi oraz podmiotami, o których mowa w art. 3 ust. 3 ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie na rok 2013”. Wielu osobom nie spodobała się - przynajmniej częściowo - treść dokumentu. Otóż w Programie na rok 2012 istniał zapis, gwarantujący kwotę 150 000 zł, wydzieloną na realizację zadań w zakresie wspierania i upowszechniania kultury fizycznej. Tymczasem w przypadku roku 2013 tego typu deklaracje, dotyczące sfery sportowej, nie padły.

Sprawa podzieliła radnych. Samorządowcy opozycyjni wskazywali, że nie można doprowadzić do tego, że z roku na rok przechodzimy od zagwarantowanej kwoty 150 000 złotych do zera. Jak mówili oponenci takich właśnie działań, lokalna młodzież (np. uczniowie ZSO) osiągają doskonałe wyniki w sportowych zmaganiach, więc w takim przypadku nie można ich klubom czy innym stowarzyszeniom „fundować” odcięcia od zastrzyku finansowego. W wyniku wymiany zdań padła propozycja zagwarantowania przynajmniej 50 tysięcy złotych.

Zwolennikami manipulowania przy gotowym już dokumencie nie byli starostowie i radni koalicji. Ci uspokajali pozostałych radnych mówiąc, że przecież nie można mówić o pozostawieniu sportowców samopas, bez pomocy. Argumentem potwierdzającym tę tezę było to, że przecież jednym z priorytetów władz powiatu jest budowa - jakże potrzebnej, a jednocześnie kosztownej - hali sportowej przy Zespole Szkół Technicznych. Już samo to świadczyć ma o tym, że absolutnie nie dochodzi do zjawiska braku wsparcia dla kultury fizycznej. Podczas dyskusji wspominano również, że poszczególne stowarzyszenia na przestrzeni lat nie zawsze potrafiły sprawnie rozliczyć się z pobieranej pomocy. Poza tym osoby opowiadające się za zapewnieniem przynajmniej 50 tysięcy złotych usłyszały, że dotychczas pieniądze trafiały przecież nie tylko do małych stowarzyszeń, ale w szczególności do klubów, które grają np. ligach rozmaitego szczebla i jako takie same potrafią zadbać o pozyskanie sponsorów i środków.

Głos w sprawie wspierania kultury fizycznej zabrał także poseł Tomaszewski, obecny na XXII Sesji Rady Powiatu Tureckiego: – W większości samorządów przyjmowanie „Programu współpracy z organizacjami pozarządowymi...” jest taką tylko formalnością. Przygotowują to urzędnicy, prawnik mówi, że jest wszystko w porządku i idziemy dalej. Cieszy mnie ta dyskusja, przede wszystkim dlatego, że - jak jeden z radnych wspomniał - kultura fizyczna i sport jest jednym z zadań własnych samorządu powiatowego. Czy wolno nam wszystkim stopniować to zadanie? To już od nas zależy, ale myślę, że kiedy mówimy, że naszymi partnerami jest 245 organizacji pozarządowych, to jest to ogromny kapitał społeczny, który mamy na terenie powiatu tureckiego.

Ostatecznie w przyjętym przez radnych „Programie współpracy Powiatu Tureckiego z organizacjami pozarządowymi...” znalazł się zapis, dotyczący wspierania i upowszechniania kultury fizycznej, ale nie pojawiły się deklaracje konkretnych kwot pieniędzy. Takie rozwiązanie wyraźnie nie spodobało się m.in. Anicie Dzieciątkowskiej-Pieścik. Radna stwierdziła, że przez taki proces nieprzewidywania finansowego wsparcia działa się na niekorzyść np. MKS Tur Turek i - mówiąc nieco bardziej potocznie - „zwija” się ten klub. Natrzeć uszu włodarzom powiatu nie omieszkał także Ryszard Bartosik: – Dzisiejsze obrady potwierdziły to, że Zarząd Powiatu po raz kolejny - myślę tu o staroście i wicestaroście - się kompromituje. (…) Poszczególne kwestie i uchwały, brak pieniędzy na sport... Pod względem merytorycznym jest to na poziomie bardzo, bardzo niskim.

O tym, jak środki finansowe przeznaczone na wspieranie i upowszechnianie kultury fizycznej rozdysponowane zostały w  2012 roku można przekonać się TUTAJ.

AW