W poniedziałek malanowscy radni mieli zająć się projektem uchwały w sprawie ustalenia stawek podatku od nieruchomości na rok 2015. W projekcie zapisano, że stawki te będą wynosić m.in. 0,60 zł od 1m2 budynków mieszkalnych, 21,12 zł od 1m2 budynków związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej, 1,00 zł za 1m2 budynku związanego z udzielaniem świadczeń zdrowotnych, czy też 5,00 zł od 1 m2 powierzchni pozostałych typów budynków itd.

To były propozycje wójta i pani skarbnik, jednak na komisjach inne spojrzenie na wysokość podatków mieli radni, co poskutkowało pojawieniem się poprawek. Tak więc oto podczas sesji radni zaczęli przegłosowywać swoje poprawki. O ile wspomnianą stawkę 1,00 zł postanowiono podnieść do poziomu 1,50 zł, to w innych przypadkach radni zaczęli sięgać po obniżki i tak z 0,60 zł zrobiło się 0,59 zł, a z 5,00 zł dokonano „zejścia” na 4,00 zł. Gdy wprowadzano zmiany cicho nie mogła przyglądać się temu skarbnik Marzanna Szczap, która upomniała samorządowców, że ich korekty mniej więcej spowodują, że do budżetu wpłynie ok. 20 000 zł mniej niż zakładano, a pokuszenie się o jeszcze inną propozycję obniżenia stawki dla przedsiębiorców grozi nie pozyskaniem kolejnych kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Właśnie sprawa wysokości opłaty od 1m2 budynków związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej tak podgrzała emocje. Z tym, aby było to 21,12 zł nie mógł zgodzić się (znany przecież w Malanowie z prowadzenia Przedsiębiorstwa Handlowo-Usługowego, więc mający rozeznanie w problemach przedsiębiorców) radny Nycek, który proponował, by było to w najgorszym wypadku 20,50 zł, czyli tyle ile w 2014 roku, bo wzrost to coś złego. – Muszę się wyłamać tutaj. (…) Nie możemy podwyższać tego podatku. Oszczędności powinniśmy szukać zupełnie gdzie indziej, a mianowicie w administracji, głównie Urzędu Gminy. Zobaczcie co zrobił poprzedni wójt. Rozbudował budynek Urzędu, nazatrudniał od cholery ludzi i teraz wszyscy płaczą, bo tego zwolnić, tamtego zwolnić... Ja się nie zgadzam na żadną podwyżkę podatków, raczej na obniżkę lub pozostawienie bez zmian – mówił radny Nycek dodając, że nie godzi się, by skarbnik gminy tak sugerowała coś samorządowcom.

Choć Zbyszek Nycek był przekonany, że pozostawienie dotychczasowej stawki 20,50 zł to dobry pomysł, to innego zdania była większość samorządowców. Choć Nycek wszedł do Rady Gminy jako jeden z „dziewiątki Cajdlera” z KWW Lepsza Gmina, to i tak oto podczas głosowania przy 11 głosach przeciw i 4 za poprawka Nycka została odrzucona.

W dalszej części sesji przyszedł czas rozpatrzenie projektu uchwały w sprawie obniżenia ceny skupu żyta do wymiaru podatku rolnego na 2015 rok. Proponowaną stawką dla rolników było 39 zł, ale jak się okazało, według Zbigniewa Nycka powinno być to 42 zł. Pomysł ten przepadł podczas prac Komisji i choć podczas sesji Nycek nie zgłosił już takiej poprawki, to jednak nie szczędził gorzkich słów: – Tak, bo jak podwyższamy przedsiębiorcom, to dlaczego nie? Jeśli jest podnoszone przedsiębiorcom, to dlaczego inne grupy mają też nie mieć podniesione? Kompletnie tego nie rozumiem.

Szybko Zbigniew Nycek usłyszał pytanie od innego samorządowca, czemu chce tak podwyższyć podatek rolnikom. – Nie nie, nie chcę podwyższyć, to była debata na Komisji. Jeżeli podnosisz Stasiu przedsiębiorcom, to dlaczego ma być uprzywilejowany rolnik? A co? Przedsiębiorca to nie pracuje? Ja pracuje od ósmej do ósmej – wyjaśniał Nycek, choć koniec końców tak jak i wszyscy radni poparł stawkę 39 zł.

Gdy już stawki podatkowe na nowy 2015 rok zostały przyjęte, przyszedł czas na dokonanie jednych z ostatnich zmian w budżecie na trwający jeszcze 2014. W przypadku tego działania Zbigniew Nycek także miał kilka uwag. – Proszę uwzględnić to, co powtarzałem na Komisji, żeby na przyszłość uniknąć tej „litanii”. Tutaj jest ze 150 pozycji, no wójt Krzeszewski robił to celowo, żeby manipulować. Tu zabierał, tam dawał, było mu to na rękę. Teraz trzeba bardzo dobrze przyjrzeć się temu co robią pracownicy, dobrze planować, byśmy mieli np. 20 pozycji zmian w budżecie a nie 150. Np. Dorotka, powiem Ci, 50 pozycja, nie...  czy będziesz wiedziała czy jest zasadna czy nie? Ale będziesz głosowała za – mówił Zbigniew Nycek do nowej radnej Doroty Kubiak-Tutak, jak gdyby nie wierząc w jej rozeznanie. Mimo wszystko propozycje poprawek zostały rzecz jasna przyjęte.

Czas pokaże, ile cierpliwości do Nycka będą mieli inni radni, którym przyszło z nim współpracować przez najbliższe 4 lata. Póki co na III sesji przewodniczący Toms podjął próbę wytłumaczenia radnemu Nyckowi, by przynajmniej „podnosił palec” i zgłaszał się, gdy chce zabrać głos.

AW