– My tu mieszkamy i nasze dzieci! One tu będą musiały się męczyć. Tu stanieją wszystkie działki. Tu się zrobi strefa nieekonomiczna! – pomstowali mieszkańcy, obawiający się fetoru oraz intensywnego ruchu ciężarówek, przewożących drób oraz paszę. Trudno dziwić się mieszkańcom, gdyż sprawa wyglądała dla nich bardzo niekorzystnie. Oto bowiem w obrębie kawęczyńskiego Czachulca Nowego powstać miała wielka ferma, ale było to miejsce w pobliżu malanowskiego Czachulca Starego. Ludzie bali się, jak bardzo zniszczone zostaną drogi, a także jak bardzo ruch potężnych pojazdów zagrozi np. pieszym. Inwestor starał się mówić o korzyściach, jakie wynikną z powstania fermy, mówił o rozwoju wsi, o konieczności zdecydowanych inwestycji, ale przekonywanie to nie przyniosło efektów. Pojawiły się bowiem obawy, jak ogromne ilości produkowanych odpadów i obornika mogą wpłynąć na jakość powietrza i ogólnie środowiska naturalnego.

Pojawił się szereg protestów. Złożyli je m.in. mieszkańcy sołectwa Czachulec Stary, członkowie Stowarzyszenia Tureckiego Klubu Ekologicznego w Turku, Stowarzyszenia Sportowo - Kulturalnego Wsi Czachulec, osoby działające w  Komisji Rabinicznej ds. cmentarzy w Warszawie.

Koniec sierpnia przyniósł ważne rozstrzygnięcie. Została wydana decyzja odmawiająca ustalenia środowiskowych uwarunkowań dla przedsięwzięcia polegającego na budowie fermy drobiu wraz z infrastrukturą towarzyszącą.

Zdaniem władz gminy Kawęczyn, właściwa ocena wpływu inwestycji na środowisko jest niemożliwa. „W ocenie organu, zgromadzony w sprawie materiał dowodowy regulujący te kwestie nie gwarantuje, iż gospodarowanie odpadami powstałymi w planowanej inwestycji nie będzie powodować uciążliwości w postaci nieprzyjemnego zapachu. Zdawkowo opisany w raporcie sposób postępowania z odpadami nie gwarantuje braku negatywnego wpływu na środowisko. Wątpliwość budzi kwestia związana z czyszczeniem i dezynfekcją kurników, która została poruszona w opinii eksperta. (…) Inwestor nie uwzględnił, pomimo wielu uzupełnień raportu, informacji na temat zabiegów takich jak: dezynsekcja pomieszczeń, dezynfekcja systemu doprowadzającego wodę pitną czy też dezynfekcja systemu zadawania pasz (pomimo zobowiązania przez RDOŚ do utrzymywania w czystości budynków inwentarskich). Ponadto brak jest również informacji nt stosowanych w codziennym użytkowaniu środków do dezynfekcji profilaktycznej. W raporcie nie przeprowadzono również analizy wpływu stosowanych w powyższych procesach substancji niebezpiecznych. Te braki powodują, iż właściwa ocena wpływu inwestycji na środowisko jest niemożliwa.” - czytamy w treści decyzji odmownej.

Od niniejszej decyzji przedsiębiorcy ze Słupcy przysługuje odwołanie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Koninie w terminie 14 dni.

AW

Pełna treść odmownej decyzji:
http://bip.kaweczyn.pl/dir/zalacznik/wiadomosc/4217/decyzja_odmowna_-__25__sierpien_2016_r..pdf