Uczestników podsumowania XI Pleneru Malarskiego powitały prezes Stowarzyszenia „Nadzieja” – Krystyna Sobczak oraz dyrektor Centrum Kultury i Biblioteki Publicznej w Malanowie – Małgorzata Przygońska. – Kolekcja dzieł, która powstają podczas plenerów, nieustannie nam się powiększa. Nie uszczupliła się o żaden z obrazów. Mamy nadzieję, jesteśmy o tym przekonani, że kiedyś będzie ona bardzo cenna. Obrazy są katalogowane, opisane. Od kilku już wydawany jest także kalendarz z pracami plenerowymi. To pamiątka dla tych , którzy malowali. Co roku staramy się, by oprócz mieszkańców, zainteresowanych malowaniem, w plenerze brał tez udział ktoś, kto zajmuje się tym praktycznie zawodowo. Od kilku lat jest z nami pan Roman Choinka. Postać znana, wszakże kolekcja obrazów pana Romana Choinki gościła nawet za oceanem. Pan Roman organizuje także wernisaże swoich prac w turkowskim muzeum. W tym roku malowaliśmy w Dziadowicach. Było fajnie, było pięknie. Dziękuję wszystkim tym, którzy włączyli się w organizację tego wydarzenia – mówiła Krystyna Sobczak, dziękując sołtysowi Marcinowi Taborkowi, radnemu Grzegorzowi Wąglowi, dyrektor SP w Dziadowicach Renacie Binkowskiej, uczestnikom, opiekunom, rodzicom dzieci itd.

Swoimi wrażeniami z pobytu w Dziadowicach dzielił się z uczestnikami spotkania Roman Choinka. – Nawet przerwałem udział w plenerze, w którym uczestniczyłem w Wejherowie, by przyjechać tutaj. Ta pasja malujących tutaj jest dla mnie ważniejsza, niż przebywanie z ludźmi, którzy też mają pasję, ale są już właściwie zawodowymi artystami. Podczas tego typu pleneru, jaki odbył się w Dziadowicach, staram się zawsze podejść do poszczególnych osób, służyć radą, coś podpowiedzieć. Nie chcę jednak ingerować w niczyją twórczość. Rezultat działań jest widoczny. Ja też zawsze w międzyczasie jeden swój obrazek namaluję. (…) To dobrze, gdy spotykają się artyści amatorzy, artyści zawodowi, jedni od drugich się uczą. Artysta musi być człowiekiem otwartym, wrażliwym na drugiego człowieka. Trzeba pokazywać to, co jest ważne, co jest piękne w przyrodzie.

Podczas podsumowanie głos zabrał także wójt gminy Malanów. Sławomir Prentczyński zwracał uwagę na to, że jeśli było to XI Plener, to oznacza to, że nie mówimy tutaj o działaniu jednorazowym, ale o zjawisku o odpowiedniej renomie, które na stałe weszło do kalendarza wydarzeń kulturalnych Malanowa i okolic. – Jeśli coś odbywa się przez 11 lat i ciągle trwa, to znaczy, że jest to potrzebne. Są osoby, które chcą to robić, z takiej szansy korzystać. Jestem święcie przekonany, że teren gminy Malanów jest urokliwym miejscem. Dzięki powstałym obrazom mogę spojrzeć na znane miejsca oczami innych. Państwo potraficie bardziej wnikliwie spojrzeć na to, co nas otacza. Potraficie wyłowić to, co najładniejsze, godne zauważenia. Gratuluję wszystkim artystom – mówił wójt przyznając, że zachwyciły go wszystkie prace.

W plenerze wzięli udział m.in. bardzo młodzi artyści, tacy jak Julia Aleksander, Natalia Aleksander, Natalia Olszak, Jakub Stasińczuk, Aniela Wójciak, Marcelina Wójciak. Za pędzle chwycili uczniowie SP w Dziadowicach: Amelia Gębicka, Klaudia Witkowska, Nadia Kurzaj, jak również SP w Malanowie: Marika Stefaniak, Joanna Stefaniak, Kinga Dzwoniarek, Marika Kujawa oraz SP w Miłaczewie: Wiktoria Kornacka, Gabriela Bałdych, Anna Bałdych, Marcelina Szmajda, Angelika Czapla, Kinga Kolenda, Martyna Kolenda. Nie zabrakło także gimnazjalistek, a były to Julita Borowska i Milena Malesza. W Dziadowicach zjawili się także dorośli malarze: Jolanta Rzepka, Arkadiusz Rzepka, Sylwia Kurzaj, Renata Binkowska, Joanna Szmagaj – Piotrowska, Emilia Stefaniak, Beata Górska, Michał Lewandowski. Nad działaniami dzieci czuwali opiekunowie: Ewa Pękacz, Zofia Kryszczyńska, Emilia Stefaniak, Beata Górska, Jacek Stasińczuk.

Zdaniem Sławomira Prentczyńskiego może stać się kiedyś tak, że ktoś z uczestników plenerów będzie słynnym malarzem i to właśnie w Malanowie będzie się poszukiwać wczesnych dzieł artysty. Oby tak się stało.

AW