Konińskie światełko w kolejowym tunelu
"Sprzeciwiamy się torpedowaniu pomysłu przez władze Konina! Kiedy sto lat temu kolej normalnotorowa dotarła do Konina, mieszkańcy i włodarze walczyli o to, żeby stacja i linia przebiegały jak najbliżej Starego Konina - traktowali to jako szansę dla miasta. Nie udało się - decyzją Warszawy nowa stacja powstała 2 km od Starówki i zadecydowała o rozbiciu miasta na dwie części na kolejne 100 lat” – taki post opublikowało na swoim facebookowym profilu Stowarzyszenie Zmieniamy Konin. Pod postem rozgorzała dyskusja.
„Dzisiaj, gdy nadarza się okazja zrealizować jedną z największych inwestycji w regionie, a władze centralne sprzyjają wydawaniu ogromnych pieniędzy na rozwojowe przedsięwzięcie, władze miasta szukają dziury w całym. Wolą, żeby linia ominęła miasto i abyśmy nie czerpali z niej korzyści. Podczas gdy - być może - miasto nie będzie musiało nawet się do niej finansowo przykładać! Przeszkodą są - według władz - nadwarciańskie łąki, które leżą odłogiem pomiędzy Morzysławiem, a Grójcem. Nazwać to krótkowzrocznością - to jak nie powiedzieć nic.”
Post stowarzyszenia wylicza szereg korzyści z budowy i funkcjonowania linii kolejowej:
- poprzez lepsze skomunikowanie zachęci potencjalnych inwestorów – pozwoli na zaktywizowanie terenów w sąsiednich gminach,
- pozwoli na budowę prawdziwego hubu intermodalnego w Żdżarach (połączenie autostrada-kolej)
- ułatwi komunikację z Brzeźnem, Żychlinem, Tuliszkowem oraz Turkiem
- pozwoli na zrealizowanie, niejako przy okazji, wielu innych inwestycji np. drogowych - bo przecinając ulice, kolej będzie musiała je przebudować (np. Jana Pawła II)
- zapewni pracę przy realizacji dla mieszkańców regionu (Konin nie widział tak dużej inwestycji od czasu budowy elektrowni Pątnów albo huty)
- da zlecenia na kilka lat dla firm budowlanych i podwykonawców z regionu konińskiego
- przy problemach z zatrudnieniem w Koninie (redukcje w kopalni) ułatwi poszukiwanie pracy u pracodawców w Turku w Tureckiej Strefie Inwestycyjnej
„Inwestycja jest szansą dla regionu” - podkreślają przedstawiciele Stowarzyszenia. - „Jak zresztą każde przedsięwzięcie zakładające wpompowanie pieniędzy centralnych (ponad pół miliarda złotych) w Wielkopolskę Wschodnią. Przeprowadzenie linii przez miasto - możliwością na którą wiele miast w Polsce nie może liczyć. Kolej to przyszłość zrównoważonego transportu, czego dowodzi jej renesans na zachodzie. Dlatego, jako Stowarzyszenie, wspieramy miasto Turek, gminę i miasto Tuliszków, gminę Stare Miasto, powiat turecki, powiat koniński, Romualda Antosika - Burmistrza Turku oraz Ryszarda Bartosika, w działaniach na rzecz realizacji jedynego słusznego - w naszej opinii - wariantu kolei do Turku.” Członkowie Stowarzyszenia podkreślają, że liczą też no to, że będzie to pierwszy etap realizacji połączenia z Kaliszem lub Poddębicami.
W swoim poście występują tez z kontrargumentem skierowanym w stronę zastępcy prezydenta Miasta, PawłaAdamowa. Mówił on swego czasu o "budowaniu estakady przez sam środek (osiedla), która całkowicie zdegraduje funkcję społeczną i mieszkaniową, już nie mówiąc o kwestiach środowiskowych i horrendalnych kosztach". „Przypomina nam się raczej wizytówka kadencji - autostrada przez środek V osiedla i jej negatywne skutki dla okolicznych mieszkańców. Tylko wtedy jakoś przytaczane przez prezydenta argumenty nie były problemem i inwestycję realizowano bez względu na koszty, kierując się wyższymi względami. Czyli jednak można” – kończą swój wpis.
Godnym odnotowania jest fakt, że post Stowarzyszenia Zmieniamy Konin jest pierwszym oficjalnym pozytywnym głosem płynącym z samego Konina.
KWA
Anna Wiśniewska-Kocik dla Turek.net.pl
Redakcja Turek.net.plFB
email: redakcja@turek.net.pl
telefon: 787 77 74 72